wtorek, 21 stycznia 2014

Franz Haas Sauvignon Schweizer 2012



Ocena:***

Szok!
Prawdopodobieństwo znalezienia na półce poniżej 30 zł dobrego białego wina jest większa niż czerwonego. To moja opinia ale potwierdzona organoleptycznie. Tanie białe są rześkie, cytrusowe i (np. na lato) dobre. Tanie czerwone to większe prawdopodobieństwo dżemu, dębowej deski (nieheblowanej), popłuczyn, soku z buraka itp. Nie mówię, że wszystkie ale prawdopodobieństwo jest większe. Natomiast wyższa półka to akurat odwrotnie. Białe są zazwyczaj zbeczkowane (wanilia), maślane ale powiem szczerze mojego zachwytu nie wzbudzają. Czerwone na półkach wyższych radzą sobie lepiej.
Franz Haas dostał dwie gwiazdki w I Vini d’Italia 2014 (dla statystyków: trzy gwiazdki mają 2 winnice w regionie, dwie – 11).
Wino zaczyna się klasycznie jak sauvignon, a potem jest szok - rześkie, landrynkowe, bogate ale nie waniliowo-maślane. I bardzo długi finisz. Białe wino, którego smak się nie kończy.
Za to wino zapłaciłem ok. 15 Euro.
Marco z Fatoria Sorgenti powiedział, że „wino to wynikowa miejsca i czasu”. Piłem w tak miłych okolicznościach, że ta ocena na pewno nie jest obiektywna. :)

Zdjęcie bohatera poniżej 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz