Ocena: **
Alkohol a dzieci. Generalnie nie wolno podawać alkoholu
dzieciom, od dnia poczęcia (podobno przez jakiś czas zygota żywi się nie od
matki, więc pić można, ale czy ktoś wie do kiedy?). Żyjemy w czasach gdy nie mamy
dziesięciorga dzieci ale jedno, dwa, więc dbamy o nie od urodzenia (a nawet
poczęcia). Z tym, że widziałem (całkowicie nieodpowiedzialne) kobiety we Włoszech,
Francji, Portugalii i Hiszpanii, które piły lampkę do obiadu będąc w ciąży.
Widziałem także rozcieńczanie wina woda dla nastolatków. Całkowicie nieodpowiedzialne.
Moja koleżanka swojej 16 letniej córce nalewała pół kieliszka bordoskiego wina
wierząc w to, że jabol pity w kolegami nie będzie córce smakował. Ciekawy eksperyment
socjologiczny. Moim zdaniem jabol będzie smakował bardziej niż Petrus, bo
smakuje kolegom, którym rodzice wina nie serwowali.
Co na to PARPA (Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych)? Badania
wskazują, że dzieci piją coraz więcej i zaczynają wcześniej. Jednak na tle
„krajów winiarskich” nie jesteśmy ani lepsi ani gorsi.
Pozwolę sobie na dłuższy cytat:
„Badania studentów
W roku 2004 na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Instytut Psychologii Zdrowia realizował badania w środowisku studentów warszawskiej Akademii Medycznej oraz Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Badania były elementem programów profilaktycznych realizowanych wśród studentów I roku oraz kontynuacją badań ogólnopolskich z roku 2000 i dotyczyły zachowań, postaw, opinii i doświadczeń studentów, dotyczących spożywania alkoholu oraz innych środków uzależniających.
Wyniki wskazują, iż: (…)
W roku 2004 na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Instytut Psychologii Zdrowia realizował badania w środowisku studentów warszawskiej Akademii Medycznej oraz Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Badania były elementem programów profilaktycznych realizowanych wśród studentów I roku oraz kontynuacją badań ogólnopolskich z roku 2000 i dotyczyły zachowań, postaw, opinii i doświadczeń studentów, dotyczących spożywania alkoholu oraz innych środków uzależniających.
Wyniki wskazują, iż: (…)
- najczęściej spożywanym przez studentów alkoholem jest piwo;
- najczęstszym negatywnym skutkiem spożywania alkoholu przez respondentów był kac. Inne często wskazywane konsekwencji to zrobienie czegoś, czego się później żałowało, brak świadomości, gdzie się było i co robiło, kłótnia z przyjaciółmi oraz doświadczenia seksualne, których obecnie się żałuje lub uważa za niewłaściwe.”
Ja sam nie wiem. Moje dziecko ma 5 miesięcy i wprowadzamy
kaszkę. Kaszka córce smakuje bardzo. Mam trochę czasu aby wypracować podejście
do alkoholu.
Piszę o tym zainspirowany informację w supermarkecie w jakim
kupiłem fraciacorte. Otóż reklama głosiła :
"Okazja dla całej rodziny"
A dodam wino ma 12,5%.
Ocena wina musujących polega na ocenie np. bąbelków, piany
itp. Nie szczególnie się na tym znam ale powiem, że franciacorta smakowała mi
bardzo.
W zapachu owoce cytrusowe (cytryna), świeżo skoszona trawa.
Zaczyna się wytrawnie, lekko szorstko ale kończy nutą
słodkości (truskawki).
Wino bardzo ezoteryczne, nienachalne, eleganckie.
Piliśmy pod krewetki w maśle – świetne połączenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz