sobota, 9 listopada 2013

Ruche di Castagnole Monferrato, 2011



Ocena:*
Ruche w Polsce jest raczej winem nieznanym. Przeczytałem o nim, że jest to czerwony odpowiednik gewurztraminera. Lubię gewurztraminery, szczególnie te z Alto Adige (są zbalansowane słodko-pikantne, szczególnie polecam producenta Elenę Walch), ale już te francuskie wchodzą mi mniej (są za różane właściwie to czasami róż majtkowy).
W zapachu to wino jest różano-fiołkowe w ustach roża (dżem różany), dym, pieprz. Dla mnie o kilo róży za dużo. Więc jeśli czytasz harlequiny, albo lubisz róż sam w sobie polecam. Całej reszcie polecam, dla zbalansowania na przemian, kieliszek jakiegoś tanicznego wina z Piemontu.
To wino dostało dwa kieliszki w Gambero Rosso.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz