Ocena:*
Ruche w Polsce jest raczej winem nieznanym. Przeczytałem o
nim, że jest to czerwony odpowiednik gewurztraminera. Lubię gewurztraminery,
szczególnie te z Alto Adige (są zbalansowane słodko-pikantne, szczególnie
polecam producenta Elenę Walch), ale już te francuskie wchodzą mi mniej (są za różane
właściwie to czasami róż majtkowy).
W zapachu to wino jest różano-fiołkowe w ustach roża (dżem różany), dym,
pieprz. Dla mnie o kilo róży za dużo. Więc jeśli czytasz harlequiny, albo
lubisz róż sam w sobie polecam. Całej reszcie polecam, dla zbalansowania na
przemian, kieliszek jakiegoś tanicznego wina z Piemontu.
To wino dostało dwa kieliszki w Gambero Rosso.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz