Z listów do redakcji
„Jedziemy do Włoch. Będziemy podróżować po całym kraju i
chcielibyśmy skosztować różnych win z różnych regionów. Od czego zacząć?”
Włochy to nieskończona liczba regionów winiarskich,
lokalnych szczepów i win. Ministerstwo Rolnictwa Włoch podaje, że apelacji - obszarów
pozwalających na używanie chronionego określenia pochodzenia (DOCG i DOC) jest
we Włoszech 403 (sic!) a do tego 118 IGT. Pierwsze pytanie zatem, jak długie są
to wakacje? W samym Piemoncie jest 16 obszarów DOCG i 42 DOC. Kiedyś poświęcę
wpis na opis tych podziałów biurokratycznych.
Ale dobra, kluczem będzie picie najbardziej
charakterystycznych win dla Włoch.
Pytanie drugie, jaki jest budżet? Zakładam, że rozsądny.
- Piemont – Barolo (kosztowna impreza, ale warto),
- Piemont – Barbera di Alba (do dobrego steku),
- Lombardia – Franciacorta (włoski szampan),
- Alto Adige – Gewürztraminer albo inne białe,
- Veneto – Prosecco (musujące),
- Veneto – Amarone (kosztowna impreza, ale warto),
- Veneto – Soave (bardzo popularne wino) ,
- Friuli Venezia - COF Fruliano (włoski tokaj),
- Toskania – Brunello di Montalcino (tu też tanio nie będzie),
- Toskania – Chianti classico (nie muszę chyba reklamować),
- Toskania - Vino Nobile di Montepulciano (spróbujcie),
- Puglia – Primitivo (włoski zinfandel).
Z 10 wyszło 12, ale kupcie, w najgorszym wypadku wypijecie w
domu.
Smacznego!