Ocena: **
Hiszpania – dziwny
kraj.
Byłem w Barcelonie
gdy FC wygrała ligę. Taki tłum ludzi widziałem w Polsce tylko pod Jasną Górą. Pewnie
dlatego, że w Hiszpanii piłka jest religią. Wszyscy z szalikami, flagami,
trąbkami. Rzeka ludzi, która śpiewa: „campeones, campeones, ole, ole ole.”
I nagle
pojawiają się dwie postacie idące w kierunku innym niż tłum. Lekko zagubione, z innego świata. Pewnie wracają z
herbatki, albo nieszporów. Zdjęcie nie oddaje zderzenia światów.
Ale dosyć o
piłce. Jednego czego żałuje z tej podróży, że tak mało win popróbowałem. Teraz nadrabiam.
Acustic Celler Acustic Montsant 2008 to świetne wino.
Producenta polecano mi już dawno, ale jakoś nie było okazji.
Piękna szata
– głęboko bordowa, nos: owoce leśne, wino pełne, miękkie, końcówka wyraźna,
korzenna.
Piłem to do kaczki a mój kolega do schabu i dało radę. Cenowo chyba powyżej 70 zł, ale warto.
Gorąco polecam a Acustic pewnie jeszcze do mnie wróci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz